Waldemar Szwiec - cichociemny ze stali
Waldemar Szwiec – zobacz też: Elżbieta Zawacka – niepowtarzalna cichociemna
Mało kto miał tyle brawury co on. W czwartą rocznicę wybuchu II wojny, na czele 64 partyzantów zdobył powiatowe miasto Końskie, w którym stacjonował niemiecki garnizon w sile ok. 1800 żołnierzy. Niemcy okrzyknęli to miasto Banditenstadt. A II Zgrupowanie dzięki zdobyczom już w 1943 r. było jednolicie umundurowane prawdopodobnie jako pierwszy oddział AK w Polsce.
Urodził się 13 sierpnia 1915 r. w Chicago w USA. Jego ojciec z Błękitną Armią gen. Hallera walczył o niepodległość Polski, a kiedy tylko było to możliwe, wrócił z rodziną do kraju. Szwiec, z wykształcenia prawnik (ukończył też Szkołę Podchorążych Rezerwy Artylerii w Warszawie), w 1939 r. walczył nad Bzurą i w obronie stolicy. Uciekł z niewoli niemieckiej. Dotarł do Francji, a po jej klęsce ewakuował się w niecodzienny sposób – ukradł jacht, którym dopłynął do Gibraltaru.
Do Polski został zrzucony z 1 na 2 października 1942 r. Przydzielono go jako inspektora Związku Odwetu, a następnie Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Przeprowadził kilkanaście udanych akcji. Osobiście wykonał wyrok śmierci na znanym z okrucieństwa niemieckim oficerze mjr. Juliusie von Wenusch w Końskich (19 lutego 1943 r.). Dowodził udaną zasadzką na niemieckie pojazdy na głównej szosie pod Skarżyskiem-Kamienną (26 lutego 1943 r.), zdobywając broń, pieniądze i korespondencję.
Zorganizowany przez niego pluton stał się zalążkiem Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”, na których czele stanął por. Jan Piwnik. „Robot” dowodził II Zgrupowaniem liczącym ok. 100 żołnierzy. Był skuteczny; do października 1943 r. przeprowadził m.in. trzy udane nocne akcje na pociągi w rejonie Skarżyska-Kamiennej i Końskich, w dzień zdobył niemiecki pociąg osobowy pod Wólką Plebańską, rozbił pluton niemieckiej żandarmerii pacyfikującej wieś Smarków.
Zdradzony przez swojego oficera Jerzego Wojnowskiego, „Motora”, będącego jednocześnie agentem gestapo, poległ 14 października 1943 r. pod Wielką Wsią niedaleko Końskich w walce z niemiecką żandarmerią. Odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari V klasy, Krzyżem Walecznych i czterokrotnie Medalem Wojska.